literatura kanadyjska

Patrick DeWitt „Bracia Sisters”

bracia-sistersZa mało cukru w cukrze i za mało Dzikiego Zachodu w westernie. Mogłoby być tu więcej kalifornijskiego kurzu, piachu, pijanych kowbojów wytaczających się z saloonów, albo chociaż jakichś sztampowych pojedynków rewolwerowców, odbywających na miejskim placu w samo południe. A tu ani tego, ani nawet żadnego Indianina na horyzoncie, nie mówiąc już o dotkliwym braku zdeprawowanego szeryfa z ironicznym uśmieszkiem charakterystycznym dla typów mających władzę i chętnie jej nadużywających .

No dobrze, przyznam szczerze, że moja wizja westernów jest bardzo wypaczona przez filmy klasy B. Na swoją obronę mogę tylko rzec, że gatunek ten traktuję i będę traktować jako niewymagającą intelektualnego wysiłku rozrywkę i takie też są moje oczekiwania wobec westernów, zarówno w formie filmowej, jak i książkowej.

W „Braciach Sisters” chęć przełamania opisanej wyżej schematyczności gatunku rzuca się w oczy, bo przecież takim rodzajem kontestacji jest postać Eliego, narratora powieści, a jednocześnie płatnego zabójcy, rewolwerowca, który tak naprawdę chciałby mieć domek na prerii i kochającą żonę produkującą hurtowo szarlotki. By ten cel osiągnąć, biedak gotów jest nawet przejść na dietę (tłusty trochę jest, więc powodzenia wśród płci przeciwnej nie ma). Podkreśleniu wyjątkowości narratora służy kontrastowa postać jego brata. Charlie jest właśnie tym dobrze znanym nam z westernów zabijaką, który dla łupu lub po prostu dla przyjemności (bo go nosi) nie zawaha się zatłuc z zimną krwią ofiary. Oczywiście konflikt jest nieunikniony. Cała fabuła opiera się w dużej mierze właśnie na problemach wynikających z tego niedopasowania rodzeństwa, które ma ze sobą współpracować, ale jest to na tyle trudne, że gdyby nie więzy krwi, Eli Charliego lub Charlie Eliego odesłałby do czorta.

Doceniam ten koncept. Z tego konfliktu braci wyszła świetna komedia charakterów, a hamletyzujący Eli (jak w ogóle do tego doszło, że, będąc ciepłą kluchą został płatnym zabójcą?) niezmiennie bawi czytelnika. Brakuje tu natomiast całej reszty, której oczekiwać możemy od literatury poświęconej Dzikiemu Zachodowi. Przyczyna tego stanu rzeczy jest bardzo prosta: „Bracia Sisters” to jednowątkowa powiastka, skupiająca się tylko na losie naszych dwóch pokracznych zabójców. Brak tu rozmachu i, co z tego wynika, panoramy epoki. Owszem, zdaję sobie sprawę, że niektórzy czytelnicy będą w stanie bardziej docenić rys humorystyczny powieści, nie zważając na braki w kolorycie lokalnym. Dla mnie jednak to spora wada, zwłaszcza że tekst z tyłu okładki dumnie głosi:

„DeWitt przywraca do życia saloony, rozpadające się miasteczka zachodnich stanów i cały Dziki Zachów, kreśląc przy tym galerię barwnych postaci i z wyczuciem dawkując napięcie, absurd, groteskę i śmiech.”

Tego wszystkiego właśnie w powieści nie znajdziemy. Jest zdecydowanie zbyt krótka na taką panoramę. Okazuje się również, że wyrazu „galeria” możemy użyć na określenie zbioru liczącego dwie sztuki. Pouczające doświadczenie.

Jestem przyzwyczajona do zaklinających rzeczywistość tekstów reklamowych,  ale tak bezczelnie kłamliwego przypadku dawno nie spotkałam. Oszukali mnie w sklepie.


Patick DeWitt „Bracia Sisters”, Paweł Schreiber, Czarne, Wołowiec, 2013

8 myśli w temacie “Patrick DeWitt „Bracia Sisters””

  1. Co do westernów – może sięgnij po „Krwawy południk” McCarthy’ego? Nie jest rzeczą niewymagającą wysiłku intelektualnego, a już na pewno nie rozrywkową. Pytanie, czy lubisz być epatowana okrucieństwem płynącym ze wszystkich (powieściowych) stron?

  2. Ja się przy tym dobrze bawiłam, ale nie spodziewałam się wcale klasycznego westernu, więc mnie ta lektura usatysfakcjonowała 🙂 Poza tym odebrałam ją jako niemal gotowy scenariusz dla braci Coen 😉

      1. No mało, to prawda. Świetny pomysł, ale nie do końca zrealizowany, tak trochę po łebkach. Za to okładka super 😉 Mam też najnowszą książkę tego autora, jeszcze nie czytałam, ale jestem ciekawa, czy historia lepsza.

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.